Jak wielu naszych Parafian wie, pochodząca z naszej parafii siostra Mirosława Góra, ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek Starowiejskich, pracuje od lat na misji w Katondwe w Zambii. W maju br. śp. ks. Proboszcz Marek Wende zaproponował, by dzieci pierwszokomunijne na zakończenie Białego Tygodnia miały możliwość podzielenia się prezentami i mogły wesprzeć szpital, który prowadzi s. Mirosława. Nasze dzieci wraz z rodzicami pięknie na ten apel odpowiedziały, parafia się nieco dorzuciła i wsparcie poszło do Katondwe.
Siostra Mirosława pięknie dziękuje za ten dar. Poniżej zamieszczam list, który otrzymaliśmy od niej przed paroma dniami oraz kilka zdjęć.
Drodzy Parafianie I Kochane Dzieci Komunijne,
Jestesmy tak daleko jeśli wziąć kilometry pod uwage a tak blisko poprzez serca dobre i wrazliwe na potrzeby innych. Dotarla do nas Wasza darowizna i sprawilo to nam wielka radosc.
Przystapilismy do realizacji najwiekszych w tym momencie potrzeb naszego szpitala. Na pierwsza linie poszly zakupy gazy opatrunkowej i opasek gipsowych. Mamy duzo przyjec chorych z ranami i oparzeniami. Rany sa rozne od wypadkowych,zakaznych,po zadane przez dzikie zwierzeta,glownie krokodyle. Musimy leczyc te rany w szpitalu,bo w miejscowych przechodniach nie ma srodkow opatrunkowych,w dodatku pacjenci mieszkaja dosc daleko np.w Mozambiku czy Zimbabwe.Jest tez duzo zlaman,wiec gips jest niezbedny. Ponieważ jest pora chlodniejsza,ludzie spia blisko ogniska i dochodzi do poparzen. Ale dominuja dzieci poparzone goraca woda lub tutejsza owsianka,nie chce oceniac kto jest winny w tym wypadku,ale jak zawsze wina jest po obu stronach.
Udalo się zakupic wenflony do podawania lekow i plynow dozylnych,u dzieci i nie tylko jest to wygodniejsze bo nie trzeba kluc wiele razy. Dozylnie podajemy antybiotyki, krew i nawadniamy. Codziennie sa przyjecia chorych z malaria,biegunkami i zapaleniami pluc. Niektorzy chorzy maja niedokrwistosc rzedu 2g hemoglobiny. Niestety krew przywozimy z Lusaki,która jest oddalona ok.300 kilometrow.
Zadbalismy tez o posilki naszych chorych poprzez zakup fasoli. Fasola jest uzywana często razem z nshima (kasza kukurydziana). Zbiory sa raz w roku,wiec kupujemy od lokalnych farmerow zapasy na caly rok i przechowujemy w specjalnych warunkach. Podobnie robi się z kukurydza ale tej trzeba znacznie wiecej,2-3 ciezarowek.
Mamy nowe plany na budowe bloku rentgenowskiego,roboty już ruszaja. Także problem wody będzie czesciowo rozwiazany gdy zaczniemy rehabilitacje naszej tamy.
Ostatnio przyjelismy mlodego mezczyzne,ojca 5 dzieci,który ciagle spal,nie chcial jesc i miał anemie. Podczas badania jego krwi pod mikroskopem odkryto parazyta spiaczki afrykanskiej,a nie było takiego przypadku już od wielu lat. Zaczelismy intensywnie szukac dla niego leku,który jest dostepny tylko przez Genewe.Po dwoch tygodniach lek dotarl i pacjent go otrzymuje. Mamy nadzieje ,ze będzie uratowany. Ci co czytali ksiazke „W pustyni i w puszczy” pamietaja opis tej choroby,a z fimu wyglad tych chorych.
W ostatnia sobote i niedziele mielismy parafialny festiwal dzieci z Holy Childhood-Swietego Dzieciectwa. Zjechalo duzo dzieci i mlodziezy,były modlitwy,konkursy choralne i biblijne oraz wspolna zabawa. Jestesmy pewni,ze były to przezycia i spotkania,które na zawsze zostana w pamieci.
Kochani,jeszcze raz dziękujemy Wam za pomoc. Zyczymy wam wszelkich lask Bozych.
Pamietamy w modlitwie o Was i sp.Ks.Proboszczu.
Oddana w Chrystusie,
Sr Miroslawa Gora
Katondwe Mission Hospital
Zambia-Afryka
Katondwe 12.08.2023
Siostrę Mirosławę i jej Współsiostry Służebniczki Starowiejskie wraz z personelem i pacjentami szpitala w Katondwe serdecznie pozdrawiamy. Więcej informacji o misji i szpitalu prowadzonym przez Siostry w Katondwe można znaleźć tutaj:
https://katondwe.pl/o-szpitalu/
https://www.gosc.pl/doc/7668381.Polski-szpital-misyjny-po-drugiej-stronie-rownika